środa, 4 grudnia 2013

Noce i dnie streszczenie: TOM V CZ. I WIATR W OCZY

TOM V CZ. I WIATR W OCZY

Gdy Agnieszka jest w Serbinowie odbywa się pogrzeb Jędrka Klimeckiego i Stasi Łuczakówny. Do Serbinowa przyjeżdża reszta dzieci: najpierw Tomaszek, który ma kłopoty – ukradł kapelusz Bogumiła, pił wódkę, wrócił późno do domu, oszukał, że zdał do 5 klasy, a został na 2 rok w 4. Agnieszka zwierza się matce z miłości do Marcina. Barbara jest zachwycona. Przyszedł list ze szkoły w sprawie Tomaszka, że nie dostał promocji; nauczyciel sugeruje przeniesienie chłopca do innej szkoły. Bogumił chce, by uczył się w szkole technicznej, w której uczą budowy maszyn. Szkoła znajduje się w Warszawie. Celina już 3 lata usycha z miłości do Janusza; ma obawy co do jego wierności. Zrywają wreszcie ze sobą. Prawdopodobnie na zawsze. Cela próbuje odebrać sobie życie. Janusz dowiaduje się o tym, chce temu zapobiec. Celina zatruwa się jodyną pijąc przy tym spirytus. Celina umiera.
Sierpień. Nadchodzą 2 listy: od Anny Niechcicówny z Włoch i Oktawii Przemyskiej – że urodziła syna. Anna – która pisze o ludziach i wrażeniach z Włoch, jest ona o 10 lat starsza od Agnieszki; list jest bardzo długi i chaotyczny; Niechcicowie myślą, że dziewczyna się zakochała; Niechcicowie to dla Anki stryjostwo. Agnieszka odpisuje na list, pisze od swoich dwóch miłościach do Janusza i Marcina. Cała rodzina Niechciców była w teatrze w Kalińcu; spotykają tam Holszańskich i Michalinę oraz dziwnego pana, który bacznie przygląda się Agnieszce. Po powrocie do domu Agnieszka otrzymuje list od Marcina z Lozanny. Reszta rodzeństwa wyjeżdża do szkół. Agnieszka postanawia jak najszybciej wrócić do tęskniącego Marcina.
Jesień. Agnieszka i Marcin zaręczyli się. Wysyłają listy z tą wiadomością do Serbinowa i Kielc – do matki Marcina. Otrzymują błogosławieństwa. W cytadeli gonie najlepszy kolega Marcina. Wyjeżdżają do Krakowa. Marcin opowiada Agnieszce swoją partyjną historię. Chłopak dostaje list, by leciał do Brukseli – tam ma zadanie do wykonania. Agnieszka przyjeżdża na trochę do Serbinowa. Raz napisał do Agnieszki Janusz z Oczkowa. Ślub Agnisi będzie tylko kościelny w Belgii. Po wakacjach Agnisia wraca do Marcina do Belgii. Dziewczyna rzuca studia przyrodnicze. Ślub się odwleka. Agnieszka zajmuje się kooperacją z pomocą Tytusa Jerzego Niechcica, który przyjechał do Belgii, żeby zapoznać się z tamtejszą spółdzielczością. Ma on 40 lat, żonę i dzieci. Ślub Agniesi odbywa się w kościele w Belgii. Wyznaczyli już termin, gdy po ceremonii przyjeżdżają do domu, widzą na stoliku moc kwiatów i życzeń. Z powodu ślubu, ojciec Marcina, który go wyklął przysyła mu 1000 (tysiąc) rubli na przekazie. Po ślubie Agnieszka przechodzi pewne przeobrażenie – zaczyna wszystko inaczej postrzegać, nawet swą miłość do Marcina. Kocha go, dziwnie, ale mniej. Czuje, że jakieś drzwi się zamknęły na dobre. Wraca na jakiś czas do Polski, żeby znaleźć pracę, pisać artykuły do gazet. W połowie września wysyła list do domu, że przyjeżdża. W Serbinowie wszystko toczy się po dawnemu. Emilka pomaga mamie w domu, ukończyła ona roczny kurs ogrodnictwa w Warszawie. Tomaszek skończył 6 klasę. Rodzice wysyłają go do szkoły technicznej. Mieszka on na stancji w Warszawie u pani Marii Hłasko. W Małocienie nowy ksiądz – Komodziński – teraz zarządza parafią. Woynarowski ma już 70 lat, chore serce, wciąż mieszka w Pamiętowie, sprowadza do siebie p. Bronimską. Ksawunia wyszła za mąż za Stanisława Otrzeńskiego z Siąszyc. Urodziły im się bliźnięta. Katelba raz odwiedził Serbinów; ożenił się z wdową z Jastrzębic u której pracował, ma z nią syna. Bodzio uczy się dobrze – studiuje prawo w Petersburgu, ma dostać pracę od nowego roku w okolicy. Agnieszka była jakiś czas u Ostrzeńskich w Kalińcu. W przeddzień jej wyjazdu do domu odbył się podwieczorek, na którym zjawili się: p. Holszańscy, p. Ceglarski i Woynarowski. Rozmawiali głównie o polityce; Marcin pisze wciąż listy do Agnieszki – tkliwe przeniknięte miłością i tęsknotą za nią. Agnieszka pisze mu o stosunku rodziny i znajomych do jej osoby, o ich poglądach. Wraca do Serbinowa. Do Niechciców napisali list Hipolitostwo o swoim złym położeniu – chociaż mieszkają w Warszawie. Pisali, że młodsza ich córka – Helena nie może dostać pracy, ale nie pisali nic o Ance. Jesienią Bogumił odwozi Tomaszka do szkoły, wstąpił do Hipolitów, Anka nie mieszka z nimi. Bogumił u Barbara myślą, że dom zerwał z nią stosunki albo ona z domem rodzinnym. Pewnie dlatego, że Anka przed 3 laty była we Włoszech, od tamtego czasu cisza o niej. Anka napisała pewnego dnia do Serbinowa. Przysłała im opłatek i życzenia świąteczne, pisze, że ma syna 2,5 letniego Wojtusia zwanego Ocio. Ma tylko jego. Postanowiono zaprosić na święta Ankę z dzieckiem do Serbinowa. Przyjadą. Agnieszka na święta została w domu, Tomaszek przyjechał z Warszawy – mówił rodzicom, że ukradziono mu walizkę i palto. Po kryjomu dostali oni list od p. Marii Hłasko, która napisała, że okradziono ją we własnym domu, że Tomaszek opuszcza lekcje, włóczy się po nocach. Arkuszowa Żydówka doniosła, że Tomaszek grywa w karty, bilarda i pije. Bogumił po przeczytaniu listu p. Hłasko wyjechał do Pamiętowa do czasu przyjazdu Anki z dzieckiem. Podczas jego nieobecności wydało się, że nie ukradziono palta ani walizko Tomaszkowi. - chłopak je sprzedał, a pieniądze dał przyjacielowi, który ma rozległe znajomości za granicą, z elitą, ma on mu pomóc odzyskać dawne Jarosty należące dziś do państwa i jakiegoś generała. Ojcem Ocia jest żonaty pan – Henryk Grodziński, może odbędzie się rozwód i ślub z Anką.

Trzech Króli wypadło tego roku w sobotę, a w niedziele odbył się ślub Stefana Olaczka z Wiketą Kolańszczanką, jedyną córką Tomasza Kolańskiego, wnuczką Kolonichy znachorki i starego Kolana. Olczak był pisarzem i prawą ręką Bogumiła. Na ich ślubie Tomaszek upił się do nieprzytomności. Apoloniusz Węborek – szewc, malarz i przybłęda rozmawia z księdzem Komodzińskim o kościele, wierze, polityce, sekretach, o uczuciu religijnym. Po wyjeździe Agnieszki i Tomaszka, ksiądz Komodziński umiera na zapalenie płuc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz